Niall-story cz.2

"Nie poradzę sobie bez niego. Całe życie byliśmy nierozłączni..."

Wraca mama do domu, a ty siedzisz na kanapie i płaczesz. Twarz masz zakrytą rękoma.

- Córciu? - pyta zmartwiona, gdy cię zobaczyła. - Co się stało?

Mama podchodzi do ciebie, siada, a ty rzucasz się jej na szyję. Wybuchasz płaczem. Próbuje cię uspokoić, ale nie daje rady, więc pozwala ci się wypłakać. Po chwili ci ulżyło.

- Co się stało ? Niall nie przyszedł ?

- Przyszedł... - szlochasz. - Ale... - przerywasz, ocierając łzy.

- Ale co? Zrobił ci coś? - powiedziała ze złością w głosie.

- Niee.. Nic mi nie zrobił.

- Hanno, masz mówić i to natychmiast ! - rozkazała.

Nigdy się mamie nie sprzeciwiałaś więc wzięłaś głęboki wdech i zaczęłaś mówić.

- Zespół Nialla jedzie dzisiaj w 6miesięczną trasę koncertową po Ameryce Północnej i Południowej..

Zamilkłaś. Mama nie mogła w to uwierzyć. Otworzyła szeroko oczy gdy to usłyszała. 

- Wiem, że powinnam się cieszyć, ale nie umiem.. nie mogę.. nie potrafię..

Kobieta siedzi obok ciebie, słucha uważnie i ci nie przerywa.

- Nie poradzę sobie bez niego. Całe życie byliśmy nierozłączni. Pomagał mi we wszystkim. Pocieszał. To się nazywa prawdziwy przyjaciel, a nie ci fałszerze, którzy udają przyjaciela, a tak naprawdę obgadują cię za plecami... Bez Zayna, Liama, Harrego i Louisa też nie dam rady. - ocierasz łzę, która spływa ci po policzku. - Oni są dla mnie jak bracia, których nie mam...

- Dla mnie są jak synowie. - przerwała. - Musisz mi wybaczyć, ale ja ci niestety ich nie zastąpię.

Coś domyśla, ale nie chce ci tego powiedzieć.

- Masz rację, Niall jest prawdziwym przyjacielem. Tak samo reszta. A najważniejsze jest, że się tego nie wstydzą i że cię nie zostawili, gdy stali się sławni.

- Tak. - wstajesz. - Idę na łąkę, muszę to wszystko ogarnąć.

- Dobrze, tylko uważaj na siebie.

- A właśnie .- odwracasz się. - chłopcy mają przyjechać tutaj o 21:00. - i wychodzisz.

Po drodze na wasze ulubione miejsce założyłaś słuchawki i włączyłaś przygnębiającą piosenkę. Nie miałam humory na żadne inne. 

Po kilku minutach dotarłaś do celu. Położyłaś się pośród kolorowych kwiatów i mocno zielonych traw. W końcu jest lato. Patrzyłaś na niebieskie niebo i chmury, których było niewiele. Rozmyślałaś jak to będzie bez nich, bez Nialla. Nagle ktoś cię zaszedł od tyłu i mówi.

- Hania?! - zapytał zdziwiony. - Co ty tu robisz? Nie jesteś w domu?

To był Liam. Przyszedł ostatni raz zobaczyć miejsce waszych spotkań.

- Ja?! Co tu robisz? Nie powinieneś się pakować?

Lubiłaś się z nim przedrzeźniać. Ale w tej chwili nie miałaś na to ochoty.

- Powinienem. Przyszedłem zobaczyć ostatni raz Like-aDream.

Like-aDream - tak nazywaliście to miejsce. Może ta nazwa nie ma sensu, ale nie to się liczy. Liczy się to, że wymyśliliście to razem.

- Reszta gdzie? Nie ma ich z tobą? - spytałaś z nadzieją, że Niall przyszedł z nim.

- Nie. Oni byli tu wcześniej, a teraz się pakują.

Liam usiadł koło ciebie i patrzył smutnym wzrokiem gdzieś daleko.

- Szczerze, to nie chcę jechać i zostawiać tego wszystkiego. Ale to jest spełnienie moich marzeń, naszych marzeń. Takie rzeczy się nie zdarzają codziennie. To jedyna i niepowtarzalna w życiu okazja. Tylko, że... - przerwał.

Słuchałaś go uważnie i myślałaś o tym co mówi.

- Że co? - odrzekałaś zaciekawiona.

- Najgorsze jest to, że mama, tata, Jake, Sam...

Zaczął tak wymieniać pojedynczo. Oczywiście byłaś tam też ty.

- Bliscy. - przerwała. - Chodzi ci o to, że nie chcesz zostawiać bliskich, tak?

- Właśnie to chciałem powiedzieć. Będzie mi was wszystkich brakować. Naszych odpałów, nieprzespanych nocy, oglądania horrorów i śmiania się z nich w najlepsze...
- Ah, te nasze pomysły. 
W końcu pojawił ci się uśmiech na twarzy. Chłopak to zauważył i chciał ci poprawić humor jeszcze bardziej.
- A pamiętasz jak graliśmy w butelkę, a Zayn wybrał zadanie? 
- Tak, kazaliśmy mu wtedy wejść do szafy na 2 minuty i go zamknęliśmy na 15 minut, haha. Nieźle się wtedy wkurzył.
Śmiejecie się razem.
- Gonił cię wtedy chyba po całym domu, żeby się odegrać.
- Po całej okolicy. - poprawiasz go. 
- Albo gdy Louis wsadził ci stanik do zamrażalnika na noc, gdy spałaś u nas. Rano szukałaś go wszędzie i nie mogłaś znaleźć. - śmiech.
- Haha, to było mocne. Potem okazało się, że Harry jeszcze schował Wwasze majtki w pustym pudełku po lodach. 
- Wtedy to miał przechlapane. Wrzuciliśmy go do basenu, a ciebie zlaliśmy z węża, bo to ty poddałaś mu ten pomysł. - wybuchną śmiechem.
- I musiałam chodzić w ubraniach Nialla, bo moje były mokre. 
- Pasowały ci. - uśmiechną się. - Chyba muszę już iść.
Popatrzył na zegarek - 15:47.
- Okey, to do zobaczenia. - zrobiłaś się smutna.
Wstaliście oboje i się przytuliliście.
- Pa Hanko-szklanko. - powiedział w śmiechu.
- Do widzenia Liamie Iniemamocny.
Po czym chłopak poszedł, a ty jeszcze zostałaś. Postanowiłaś przejść się na spacer. Po drodze zaczęłaś śpiewać piosenki One Direction. Doszłaś do jakieś farmy daaaleko w oddali od Like-aDream. Rozglądnęłaś się dookoła, odwróciłaś się w stronę ścieżki, którą szłaś i zrobiłaś nie chętnie, kilka kroków, po czym stanęłaś, żeby zawiązać buta. Nie chciałaś wracać, bo wiedziałaś, że nie będzie już tak samo jak kiedyś. Nie będzie Nialla. Ale nie mogłaś zostawić rodziców. Byłaś ich jedynym powodem do życia. Spojrzałaś na zegarek - 18:58. 
- Muszę wracać. - powiedziałaś do siebie, po czym ruszyłaś w drogę. 
Nie wiedziałaś, co masz mu powiedzieć jak przyjedzie. Całą drogę o nim myślałaś. Aż w końcu doszłaś do domu. Była już 20:45 więc chłopcy powinni za niedługo być. Weszłaś do środka, a mama siedziała na dworze. Taty nie było, bo był w delegacji. Kobieta czytała gazetę, kiedy podjechał samochód One Direction.

_____________________________________________________________________
.....................................................................

Wyjaśnienie imion :

Hania Perry - główna bohaterka, przyjaźni się z 1D

Jake Bomb - przyrodni brat Liama i Sam

Sam Payne - siostra Liama i Jake'a

Niall Horan - najlepszy przyjaciel Hanki, członek zespołu One Direction, przyjaciel Zayna, Liama, 
Louisa, Harrego

Harry Styles, Liam Payne, Zayn Malik, Louis Tomlinson - przyjaciele Hanki i Nialla, tworzą razem z nim zespół 

.....................................................................
__________________________________________________________________ 

Uff.. Udało mi się napisać część 2 ;D . Nie ma to jak siedzieć w nocy i pisać. Wtedy ma się największą wenę xD . 

Mam nadzieję, że się spodoba, gdyż bardzo się starałam ;) . Liczę na komentarze ;DD .


Ps. Prawdopodobnie w ten piątek nie dodam Liam-Story cz.3. gdyż nie mam czasu na przepisanie. Będzie w następny piątek na 1oo%. Wybaczcie.


Liam-story cz.3. 17.02.2012.